Ten wpis został sprowokowany obserwacjami otaczającej nas rzeczywistości.
Jadąc na trasie Rzeszów-Sanok zauważyliśmy reklamę zewnętrzną dość słusznych wymiarów przymocowaną do jednego z budynków mieszkalnych tuż przy głównej trasie (droga krajowa nr 9). Reklama ta (pomijając szatę graficzną), informowała o szerokiej gamie produktów w sklepie „Piwa regionalne” w Rzeszowie na ul. Paderewskiego. Przypominamy, że była umieszczona na trasie Rzeszów-Sanok (nie odwrotnie).
Szata graficzna reklamy jest bardzo ważna. Nie należy przesadzać z ilością treści, należy pamiętać o jednym przyciągającym elemencie oraz „call to action” – „wejdź na stronę”, „znajdź nas na facebooku”, itp.
Równie co odpowiednia grafika oraz treść reklamy, istotna jest jej lokalizacja. Wiadomo, że lepsza lokalizacja jest znacznie droższa a nigdy nie mamy gwarancji zwrotu z inwestycji. Często przez tą niepewność wybieramy gorsze lokalizacje licząc, że i tak przyciągniemy uwagę odpowiedniej ilości przechodniów/kierowców. Taki tok myślenia często jest bardzo zgubny.
Tak też jest w przypadku reklamy sklepu „Piwa regionalne”. Chyba tylko osoby szczerze zainteresowane otaczającymi nas reklamami zauważą ten banner – a powinna trafiać do szerokiej grupy odbiorców. Jakie błędy popełniła osoba planująca tą lokalizację? Wybór trasy – mimo, że dość ruchliwa to został wybrany nieodpowiedni kierunek. Sama droga również nijak łączy się z ulicą Paderewskiego na której zlokalizowany jest sklep. Odległość dzieląca reklamę od samego sklepu to kilkadziesiąt kilometrów.
Jeśli działamy dla marki ogólnie znanej, której kolorystyka jest rozpoznawalna oraz dla większości nie jest potrzebne nic więcej poza logo to faktycznie można działać wizerunkowo. Jednak jeśli chcemy wypromować lokalny biznes, który nie jest ogólnie znany potrzebujemy konkretnych, celowanych działań.
Pamiętajmy o szacie graficznej, ciekawym elemencie charakterystycznym dla własnej marki oraz o LOKALIZACJI.