Ostatnie tygodnie to głośna promocja Fiata 500 w agresywnej, sportowej wersji Abarth. Cała akcja rozgrywa się na Twitterze. Pomysłodawcy, wymyślili sprytny sposób na przedstawienie tego jak niesamowicie szybki jest ich samochód.
Od początku promocji profil nowego Fiata wywołuje niemałe poruszenie wśród użytkowników popularnego Twittera. Dzieje się tak za sprawą sprytnej funkcji, która nie pozwala śledzić wydarzeń na profilu innym użytkownikom ponieważ nowy Fiat Abarth 500 jest za szybki aby go followować (śledzić, obserwować). Zgodnie z głównym hasłem „too fast to follow” żaden z Twittrowiczów nie może dodać profilu Fiata do grupy kont, które regularnie obserwuje i chce otrzymywać powiadomienia o ich aktywności.
Mimo tego codziennie przybywa kilkadziesiąt twittów (krótkich, 160 znakowych wiadomości) w których użytkownicy dzielą się swoimi wrażeniami na temat profilu. Promocja żyje własnym życiem a komunikat rozprzestrzenia się w sposób wirusowy „zarażając” coraz większą ilość osób.
Wydaje się, że założeniem kampanii było szybkie i wciągające rozprzestrzenienie informacji, komunikatu o tym, że Fiat Abarth 500 jest bardzo szybkim samochodem, tak szybkim, że aż nie można za nim nadążyć. Dzięki sprytnie przemyślanej akcji, doskonałemu wykorzystaniu już istniejącego narzędzia mnóstwo osób miało kontakt z profilem a jednocześnie z marką, hasłem.
Mimo tego, że pomysłodawcy zablokowali możliwość śledzenia profilu to wiele osób zagląda na niego celem bieżącego sprawdzania nowości pojawiających się na „tablicy”. Jednym z wpisów jest wymowne: What is more important in times like these? Speed or Followers? The answer is easy. (Co jest ważniejsze w dzisiejszych czasach/takich czasach? Prędkość czy śledzący? Odpowiedź jest prosta).
Wydawałoby się, że Twitter jest narzędziem odkrytym, sprawdzonym i niczym nie może zaskoczyć. Okazało się jednak, że odpowiedni pomysł, dobrze przemyślana akcja i wykorzystanie już istniejących funkcji może przynieść doskonały efekt.